Teksty umieszczane na tym blogu, są mojego autorstwa. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w innych miejscach, tylko za zgodą autorki

sobota, 30 listopada 2013

Agnieszka Wolny-Hamkało "Zaćmienie"



 


Autorka: Agnieszka Wolny - Hamkało
Tytuł: Zaćmienie
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2013





Cztery historie, a ona jedna
 
W filmie „Melancholia" Larsa von Triera bohaterowie żyją w poczuciu zbliżającej się katastrofy. Trajektorię Ziemi ma niebawem przeciąć kilkakrotnie większa od naszego globu planeta Melancholia. Zagłada ludzkości jest nieunikniona. Kadry z filmu mają szarawo-metalową poświatę, co wprowadza widza w stan niepokoju i nieprzyjemnej niepewności.

W „Zaćmieniu" , debiutanckiej powieści Agnieszki Wolny-Hamkało, ludzie czekają na zaćmienie słońca, które urasta do rangi symbolicznej granicy, jakiegoś końca czegoś i być może początku czegoś nowego. A może tylko końca? Udziela się klimat z filmu Triera, zaczynamy wraz z bohaterami powieści odczuwać niepokój, atmosfera się zagęszcza, ale to jedynie tło dla zupełnie pokręconej fabuły.

Ewa, główna bohaterka jest łowczynią historii, pracuje w oryginalnym wydawnictwie braci Casado. Wcześniej była policjantką, ale odkąd odkryła, że jej mężczyzna, również policjant, ma romans z ikoną św. Marii Magdaleny postanowiła odejść. Od tego momentu jeździ po kraju i zbiera opowieści i w ten sposób odwala robotę pisarzy, którzy nie mają wyobraźni.
Charakterystyczne dla niej jest to, że przyciąga samych psycholi. W Gdańsku poznaje kowboja, który rzeźbi w bursztynie i należy do Masońskiej Loży Bursztynowego Słowika. Ewa bierze udział w „Szansie na bursztyn", w ten sposób poznaje znaną piosenkarkę Annę J., która jak się okazuje nie zginęła w katastrofie lotniczej. Historia nr 1.

Teraz czas na Wrocław. Trzeba ugościć znanego pisarza. I tu sprawa jest ciekawa, bo tak naprawdę nie do końca wiemy jaka jest relacja między naszą bohaterką a Tofikiem. Seks, owszem, czemu nie, ale to chyba jednak nie wszystko. Może coś z tego będzie? Historia nr 2.

Następny przystanek - Warszawa - i kolejna wariacka historia. Noc spędzona na wieczorze poetyckim w towarzystwie Arnolda Schwarzeneggera, który odkrył w sobie talent liryczny oraz swoje żydowskie korzenie. Historia nr 3.

Czas na Kraków, a tam Paweł walnięty antropolog należący do grupy mistrza Czerwińskiego, reżysera gier fabularnych. Chłopak jest mocno zaangażowany w wymyślony świat, zabiera Ewę do Jawornika, by tam mogła przejść swoistą inicjację. Paweł jest wampirem. Historia nr 4.

Powieść Agnieszki Wolny-Hamkało to zabawa z popkulturowymi ikonami i symbolami. Pisarka żongluje kliszami, konwencjami, a do tego wykazuje się świetnym uchem. Warstwa językowa tej prozy smakuje jak polukrowane ciasteczko. Jest tu mnóstwo pastelowych metafor, trendowego slangu, papki werbalnej, która jak wata wypełnia przestrzeń między pauzami, ale nie niesie ze sobą żadnych treści, taki jest sposób komunikacji współczesnego światka.  
Wolny-Hamkało nie daje również zapomnieć o tym, że jest poetką, więc obok kolokwializmów pojawiają się metaforyczne liryczne opisy.

Można tę książkę rozkładać na czynniki pierwsze, dogłębnie analizować, wtłaczać w jakieś teoretycznoliterackie szufladki, ale po co? Mi największą frajdę sprawiło rozszyfrowanie niektórych postaci. Czytałam fragmenty dotyczące Wrocławia i uśmiechałam się pod nosem, a czasem nawet wybuchałam głośnym śmiechem, bo przecież Tofik do złudzenia przypomina Janusza Rudnickiego i świetnie został scharakteryzowany.

W powieści pojawiają się miejsca, które sama odwiedzam. Fakt, że już wcześniej urzekały mnie swoim klimatem („Kalambur" to już legenda), ale teraz zyskały jeszcze magiczny literacki rys. Do tego Agnieszka wciska do powieści osoby, które znam. To dodatkowy ubaw i ciekawe doświadczenie zobaczyć jak człowiek z rzeczywistości zostaje wtrącony do literackiego świata.

„Zaćmienie" to powieść przewrotna, absurdalna, autorka puszcza oko do czytelnika i zaprasza go do intertekstualnej zabawy i spojrzenia na popkulturową rzeczywistość z ironicznym dystansem.

2 komentarze:

  1. Początkowo fabuła tej książki trochę mnie przeraziła, ale jeśli uważasz, że autorka udźwignęła swój pomysł i nawet pobawiła się z czytelnikiem to zaufam Ci i czym prędzej pobiegnę do księgarni po tę powieść.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest świetna, ale trzeba ją czytać z przymrużeniem oka

    OdpowiedzUsuń

To miejsce na wyrażenie Twojej opinii. Ja się podpisałam pod swoim tekstem, więc Ty też nie bądź anonimowy. Anonimowe komentarze będą usuwane.